Dlaczego mój kot gryzie i drapie?

Mój kot jest agresywny! Bez powodu rzuca się na dłonie, gryzie i drapie!

Ponieważ gryzienie i drapanie sprawia ludziom ból, odbierane jest jako przejaw agresji, za którą kryje się mit o kociej złośliwości i zła wola. Czy faktycznie intencją kota jest zrobienie człowiekowi krzywdy? Nie, najczęściej atakowanie nóg i rąk nie jest związane z rozładowywaniem negatywnych emocji. Większość takich zachowań to kanalizowanie na człowieku naturalnych zachowań – w tym także niezaspokojonego instynktu łowieckiego. Powodów jest kilka, niektóre mogą Was zaskoczyć.

Przyzwyczajenie
Wiele kotów atakuje dłonie czy stopy, bo były do tego przyzwyczajone. Gdy kociak jest mały wielu opiekunów  bawi się z nim wykorzystując dłonie lub stopy. Przecież to słodkie i urocze. Prawda?

Problem pojawia się, gdy w parę miesięcy kociak z bezbronnego szkraba zmienia się w łowcę. Wraz z zębami i pazurami rośnie jego siła i potrzeby łowieckie. Kot nie rozumie dlaczego coś, co do tej pory uchodziło za normalną interakcje pomiędzy nim, a opiekunem, nagle wywołuje u nas złość. Czemu podnosimy głos, lub – o zgrozo – bijemy go. W parę miesięcy coś, co wcześniej było „słodkie” i „urocze”, zmienia się w „agresywne” i „złośliwe”.

Nuda
Polowanie na człowieka jest po prostu ciekawe. Czemu? Kot to łowca, poluje w oparciu o zmysły, gdy tymczasem większość kocich opiekunów rzuci kotu piłeczkę i ma ubaw, kiedy ewolucyjnie zaprogramowany drapieżnik zrobi z nią kilka susów. Piłeczka poleci tam, gdzie kot chce, a gdy zabraknie energii kinetycznej, zwyczajnie zatrzyma się na środku pokoju. Czy mysz by tak zrobiła? Nie. Nic więc dziwnego, gdy z powodu braku odpowiedniej stymulacji kot zaczaja się na człowieka, który jest dla niego bardziej atrakcyjny: pachnie, jest ciepły w dotyku, wydaje fajne dźwięki przy ugryzieniu i nie da się przewidzieć jego ruchu. Człowiek to wyzwanie, piłeczka czy wędka wywijająca przed kocim nosem – już nie.

Błędy w procesie socjalizacji
Rozwój społeczny kociąt jest procesem trwającym ok. 3 miesięcy. W tym okresie maluchy uczą się od mamy i rodzeństwa zachowań charakterystycznych dla gatunku, w tym również wyznaczania granic bólowych. Dlatego też niesamowicie ważne jest pozostawienie małych przy matce do 12 tygodnia życia. Niestety, większość osób posiadających pod opieką kotki z małymi nie ma o tym pojęcia. Kociaki korzystają z kuwety? Jedzą samodzielnie? Świetnie, można wydawać do nowych domów. Szybka separacja, brak możliwości ustalenia różnicy pomiędzy zabawą, a zadawaniem bólu, może prowadzić do sytuacji, gdy kociak zwyczajnie nie będzie panował nad swoją siłą. Gdy dodamy do tego zabawę dłońmi lub nudę, otrzymamy zestaw wybuchowy.

Wszystkie powyższe powody są wywołane czynnikiem ludzkim: błędną interpretacją kocich zachowań, brakiem myślenia perspektywicznego i nieznajomością kociej natury.


Co zrobić, by problem gryzienia i drapania nas ominął? Jak zmienić sytuację, w której już zostaliście najlepszymi zabawkami Waszych milusińskich?

  1. Nie zabierajcie od mamy kociąt młodszych niż 12 tygodni. Jeśli znaleźliście kocią sierotkę, poszukajcie dla niej doświadczonego domu tymczasowego z kotką i małymi (lub doświadczonym dorosłym kotem), by maleństwo mogło odpowiednio przejść proces socjalizacji.
  2. By nie wyrobić złego nawyku nie bawcie się z kotem dłonią.
  3. Dostosujcie długość i intensywność zabaw do zwierzaka. Zdrowy, młody kot będzie potrzebował zabawy dłuższej i intensywnej, koci senior – krótszej ale częstej.
  4. Odtwórzcie cykl łowiecki: po aktywności fizycznej dajcie kotu mięsny posiłek.
  5. Symulujcie zabawką ruch uciekającej myszy, nie zabierajcie jej od razu po zabawie.
  6. Wybierzcie odpowiednią zabawkę. Idealne będą zabawki dystansowe – wędki, sznureczki z myszką czy piórkami na końcu.

Złe przyzwyczajenia, nieodpowiednia socjalizacja oraz rozładowanie instynktów to najczęstsze, jednak nie jedyne, powody ataków na człowieka.

Zachowania agresywne mogą być także spowodowane:

  1. Reakcją na ból (np. podczas wypadku, choroby, wizyty u lekarza weterynarii).
  2. Reakcją z przeniesienia (kot został zdenerwowany wcześniej, a frustracja została przeniesiona na opiekuna).
  3. Przez prowokacyjne zachowanie człowieka.

Jeśli kot nigdy wcześniej nie przejawiał zachowań agresywnych i zmiana nastąpiła nagle, konieczna jest wizyta u lekarza weterynarii i dokładne badania! Jeśli nie jesteście pewni przyczyny wywołującej atak, lub podane powyżej sposoby radzenia sobie w takiej sytuacji nie skutkują, skonsultujcie się z dobrym behawiorystą.
Powodzenia,
Wasza Inari!